PERU i o czym powinniśmy wiedzieć przed podróżą

czerwiec 2022

Peru i Boliwia wycieczka objazdowa.

Zawsze interesowała mnie kultura Inkaska oraz podboje Ameryki Południowej. Kiedy zdecydowałam się na taką podróż, skorzystałm z oferty jednego z biur podróży. Peru jest zbyt daleko i do przejechania są zbyt duże odległości, abym mogła się zdecydować na podróż samodzielnie. Cenowo przy wyjeździe indywidualnym też nie wyjdzie dużo taniej, biorąc pod uwagę przeloty, hotele i wyżywienie. Żeby zobaczyć najważniejsze miejsca w Peru takie jak: geoglify Nasca, Machu Picchu, Cusco, jezioro Titicaca, czy Kanion Colca i wiele innych ciekawych i pięknych miejsc trzeba przejechać autokarem ponad 2 500 kilometrów. 

Peru jest trzecim, co do wielkości krajem Ameryki Południowej i pod względem powierzchni jest cztery razy większe od Polski. Charakteryzuje się bardzo zróżnicowanymi warunkami klimatycznymi i dlatego wyróżnia się tu 88 mikroklimatów ze 120 opisanych na świecie.

Peru zamieszkuje 33 miliony ludzi, z czego ⅓ mieszka w stolicy – Limie.

Najważniejsze pytanie, które trzeba sobie zadać przed wyjazdem – to:

  • termin, kiedy chcemy się wybrać w taką podróż ?

Styczeń – marzec. Piękna pogoda w Limie.  Na wyspach Ballestas, jednej z atrakcji Peru, jest to okres gniazdowania i wylęgu licznych gatunków ptaków. W tym czasie również przychodzą na świat młode foki i lwy morskie, które można obserwować na niewielkich plażach. Za to w górach częste opady deszczu powodują, że może się zdarzyć, że niektóre drogi będą nie przejezdne i możemy nie dotrzeć do zaplanowanych miejsc.

Czerwiec –  wrzesień. W Limie pogoda jest szara i bura jak brzuch oślicy – słynne powiedzenie Pizzarra. Na wyspach Ballestas – pojedyncze, leniwie wylegujące się na zimowym słońcu, lwy morskie oraz liczne ptactwo produkujące skarb narodowy, elegancko to nazywając – guano.

Lecąc do Peru w naszym lecie, a byłam tam w czerwcu, trzeba mieć świadomość, że mimo iż znajdujemy się blisko równika, to tam w Peru jest to środek zimy plus wysokości od 3000 do 5000 m. n.p.m. robią swoje.  W dzień piękna, słoneczna pogoda ale chłodno 10 – 150C. W nocy temperatura spada poniżej zera. W wielu hotelach nie ma klimatyzacji, ani ogrzewania, dlatego ciepła piżama jest jak najbardziej konieczna. W naszej grupie byli tacy, którzy na noc zakładali polary, skarpety, rękawiczki czy czapki.

  • Jak przebiega sama podróż na drugi koniec świata ?

Wycieczka przeciętnie trwa 16 dni,  z czego dwa dni zajmują przeloty z przesiadką, w moim przypadku w Amsterdamie.

Następnie 12-to godzinny przelot nad Atlantykiem do Limy. W samolocie otrzymaliśmy trzy posiłki oraz napoje (kawa, herbata, soki lub 200 ml wina) . Każdy z pasażerów ma do dyspozycji monitor zamontowany w oparciu osoby siedzącej przed sobą.  Mieliśmy do wyboru filmy, muzykę lub gry komputerowe. Podczas całego lotu możemy za darmo połączyć się z Internetem na jedną godzinę, korzystając z kodu connect.klm.com . Na monitorze można znaleźć szczegółowe informacje. Jeżeli chcemy korzystać dłużej to trzeba zapłacić około 18 €.

Sporo czasu podczas wycieczki spędziliśmy w autokarze. Najdłuższy dzienny przejazd trwał ponad 11 godzin, oczywiście z przerwami w ciekawych miejscach widokowych oraz na posiłek i toaletę. Co by nie mówić, było to trochę wyczerpujące zwłaszcza, że jakość dróg peruwiańskich, nawet tych najlepszych, pozostawia wiele do życzenia. Na długich trasach co kilkanaście kilometrów, a w miastach co kilkaset metrów znajdują się spowalniacze.

Podczas zwiedzania dużo chodziliśmy i według krokomierza zainstalowanego w telefonie wyszło, że było to średnio 6,5 kilometra dziennie. Nie wszystkie przejścia są po płaskich i wygodnych chodnikach, ale są też dosyć strome podejścia w górach. Można zabrać ze sobą kijki trekingowe, ale nie koniecznie.

  • Co nam jest potrzebne, a co nie, w podróży do Peru ?

Ponieważ w większość hoteleli spaliśmy tylko jedną noc, trzeba swój bagaż tak dostosować żebyśmy mogli szybko z niego skorzystać i jeszcze szybciej się spakować. Do hotelu przyjeżdżaliśmy późno wieczorem od 20 do 24, a rano o 6.00 zapakowane walizki trzeba było wystawiać za drzwi pokoju.

Na trasie wycieczki jest jeden przelot liniami wewnętrznymi, na których w cenie biletu jest 20 kg bagażu. Za każdy dodatkowy kilogram trzeba dopłacić, więc starajmy się zabrać to, co jest nam najbardziej potrzebne. Żebyśmy mogli spać spokojnie, można kupić na allegro ręczną wagę sprężynową bagażu, to koszt około 15 zł.

Na podstawie moich doświadczeń – podstawowe wyposażenie to:

  • bielizna,  skarpetki i podkoszulki na 16 dni + jeden (rezerwa), można popakować w osobne woreczki,
  • wystarczą dwie pary wygodnych i sprawdzonych butów, nie ma okazji na eleganckie pantofelki,
  • dwie – trzy pary spodni długich, szorty nie koniecznie,
  • 3 – 4 swetry i bluzy z długim rękawem,
  • polar – zdecydowanie,
  • ciepłą zimową kurtkę – obowiązkowo,
  • czapka,  komin,  szalik,  rękawiczki,
  • ciepła piżama z  polaru lub flanelowa,
  • kosmetyki –  w każdym hotelu jest szampon, mydło, odżywka do włosów i lotion do ciała, reszta w zakresie do własnych potrzeb na 16 dni,
  • niezbędny jest krem z filtrem UV,
  • krople nawilżające do oczu,
  • okulary przeciwsłoneczne,
  • gniazdka na prąd – w większości hoteli są dostosowane do europejskich wtyczek ale nie wszędzie. Na allegro można kupić wtyczkę przejściówkę – koszt 21 zł. Ja zawsze biorę ze sobą listwę na 4 wtyczki (komórka, aparat fotograficzny, notebook, czytnik książek). Przy dwóch osobach w pokoju i potrzebie szybkiego doładowania sprzętu zawsze występuje brak wolnych gniazdek,
  • w wszystkich hotelach w recepcji jest termos z gorącą wodą, kubki styropianowe i herbaty najczęściej ziołowe lub z koki. W pokojach zazwyczaj nie ma czajników,
  • odradzam zabieranie alkoholu, na tych wysokościach nie smakuje i zdecydowanie nie jest korzystny dla naszego samopoczucia,
  • plecak. Przekraczając na piechotę granicę z Boliwią zabieramy tylko bagaż podręczny, reszta zostaje w Peru, tak więc plecak bardzo się przyda. Przy codziennym zwiedzaniu do autokaru zabieramy plecak z najpotrzebniejszymi rzeczami, które bezpiecznie pozostają na naszych miejscach, a my wysiadamy tylko z aparatem fotograficznym.

Inne informacje przydatne w podróży do Peru:

Koka

Od pierwszego dnia przyjazdu do Peru, należy żuć kokę, pić herbatę mate Coca oraz ssać cukierki z koką. Jest to bardzo wskazane, aby jak najszybciej przejść tak zwaną chorobę wysokogórską. Jak należy żuć koka ? Trzeba wziąć 3-4 liście koki, oberwać ogonki następnie zwinąć w rulonik i włożyć między zęby trzonowe i żujemy przez 10-15 minut. Spokojnie, na pewno się nie uzależnimy, gdyż do wyprodukowania 1 g kokainy potrzebne jest 10 kg liści koka. Liście koka, to wielozadaniowa roślina lecznicza stosowana w Ameryce Południowej od tysięcy lat. Korzystając z dobrodziejstwa produktów z liści koka zdecydowanie zmniejszymy dolegliwości związane z adaptacją na tych wysokościach. Niewątpliwie każdy na swój sposób i tak poczuje zmianę wysokości i nie ma opcji,  przez 1-3 dni odczujemy to,  albo ogólnym rozbiciem,  albo bólem głowy. Potem wszystko wróci do normy.

Liście koki można kupić w sklepie i na różnych straganach w zależności od miejsca w cenie 3 – 5 soli. W niektórych hotelach była wyłożona na stole śniadaniowym. To co najważniejsze nie próbujmy wywozić liści koki z Peru do Polski, gdyż możemy narazić się na poważne konsekwencje. Podczas aklimatyzacji wysokogórskiej wskazane jest poruszanie się powoli i nie schylanie się.

Wyżywienie

Posiłki podczas wycieczki są zupełnie wystarczające i nie ma co brać dodatkowego wyżywienia z Polski. W wielu miejscach przed posiłkiem podawany jest kieliszek pisco sour – jest to peruwiański koktajl na bazie miejscowego trunku pisco, soku z cytryny lub limonki, białek jaj kurzych. Uważany za narodowy koktajl Peru.

Nie zdecydowałam się jeść z ulicznych gar-kuchni, pomimo, że niektóre dania wyglądały zupełnie ciekawie i egzotycznie. Napoje też kupowałam tylko butelkowane, chociaż na straganach sprzedawano soki wyciskane z różnych owoców oraz bambusa. Za to nie miałam najmniejszych problemów żołądkowych, co przy takim trybie zwiedzania jest bardzo ważne.

A oto kilka dań peruwiańskich serwowanych w restauracjach z czego najciekawsze były: zupa z owoców morza z całym krabem w środku. Sporo czasu zajmuje rozłupywaniu skorupy i jest przy tym trochę zabawy. Pieczona świnka morska, którą możemy zjeść w Peru należy do dań tradycyjnych. Przyznaję się, że zjadłam i bardzo mi smakowała. Mięso ze świnki jest dobre i niezwykle delikatne. No cóż, co kraj to obyczaj, ale spróbować trzeba i nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów.

Apteczka

Najlepiej zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu i poprosić o odpowiednie leki. Na pewno jakiś antybiotyk gdyż łatwo się przeziębić, a więc i tabletki do ssania na gardło.  Coś na przeczyszczenie i na zatrzymanie. Ogólnodostępne tabletki przeciwbólowe oraz bandaż elastyczny i dobre plastry na odciski. Reszta według uznania i potrzeb.

Toalety

Po pierwsze i najważniejsze w całym Peru i Boliwii obowiązuje zasada wrzucania zużytego papieru toaletowego do kosza, a nie do muszli klozetowej. Ponieważ większość czasu, podczas podróży korzystaliśmy z toalet przydrożnych o dosyć różnorodnym standardzie, ale zazwyczaj niższym niż wyższym. W wielu miejscach papier toaletowy jest racjonowany lub nie ma go wcale, dlatego radzę przed wyjazdem zaopatrzyć się w jednorazowe nakładki na deskę klozetową, nawilżany papier toaletowy oraz nawilżane chusteczki higieniczne.

Bezpieczeństwo

W zasadzie cały czas byliśmy w grupie pod opieką przewodnika. Zdarzały się chwile czasu do własnej dyspozycji, kiedy można było na własną rękę wyjść do miasta i wtedy też czuliśmy się bezpiecznie. Lokalna ludność jest bardzo przychylnie nastawiona do turystów.

Czy warto ????

Jedno, co jest pewne i nie mam żadnych wątpliwości, to to, że na pewno warto polecieć i zobaczyć to wszystko, co ja zobaczyłam.

Zdecydowanie polecam biuro LOGOSTUR, za rzetelność i bardzo dobrze przygotowaną trasę oraz wspaniałego przewodnika – Dorotę, która wprowadziła nas w historię starożytną i współczesną Peru oraz kulturę, obyczaje i tajemnice kulinarne.

Dziękuję, że jesteś ze mną :).

Mam nadzieję, że zainteresował Cię mój wpis.

Czy chcesz zadać jakieś pytanie? Może napisać coś miłego? A może masz jakieś uwagi do tekstu ?

Śmiało, poniżej możesz to zrobić!

Jeśli podobał Ci się ten wpis, możesz udostępnić go znajomym. 

Dziękuję

Ola

Zapraszam do obserwowania mojej strony na Facebooku, dzięki której możesz być na bieżąco z moimi wpisami z kolejnych podróży.

www.facebook.com/seniorturysta1

6 komentarzy

    1. Rafale, jeśli planujesz dużo przemieszczać się pieszo lub transportem publicznym, to lepiej wziąć plecak, który pozwoli Ci swobodnie poruszać się po mieście i pozwoli na łatwiejsze pokonywanie schodów i innych przeszkód. Jeśli jednak jedziesz na wakacje i zamierzasz odpocząć w jednym miejscu, to warto zabrać walizkę, ponieważ ułatwi Ci to pakowanie i przechowywanie rzeczy w hotelu.

    2. Hej, mam pytanie, żeby podjąć decyzję o wyprawie, ok. 7km dziennie to nie jest problem, ale czy jest dużo wspinaczek, , nierówności etc. Osoba65 lat, ze sztucznymi stawami kolan, sprawna! , ale czy jednak tak dużo przemieszczania, w różnych warunkach, nie będzie zbyt dużym utrudnieniem, jak to postrzegasz, jako bezpośredni uczestnik wycieczki, gratuluję udziału

      1. Hej, to całkiem dobre pytanie do mnie. Przede wszystkim turystyka z endoprotezami zależy od samopoczucia i oceny własnych możliwości. Kiedy niecałe 2 lata temu byłam w Peru, miałam spore kłopoty z kolanem i nosiłam ortezę aby odciążyć nogę. Bolało, ale udało mi się powoli wejść na Machu Picchu. W zorganizowanej wycieczce autokar w większości miejsc dowozi w pobliże atrakcji, więc chodzenia nie ma aż tak strasznie dużo. Piloci wycieczek zazwyczaj są wyrozumiali dla swoich podopiecznych i starają się ułatwić podróż. Oczywiście należy zgłosić swoje problemy pilotowi na początku wycieczki. Na przykład żeby dostawać pokoje na parterze w hotelach gdzie nie ma windy. Ze względu na dolegliwości kolana zrezygnowałam z wyprawy na Tęczową Górę, ale za to spędziłam cały dzień na samodzielnym zwiedzaniu Cusco, czego nie żałuję. Potem z tym bolącym kolanem byłam na kilku kolejnych wycieczkach, a dzisiaj jestem na świeżo po endoprotezie kolana. Jestem bardzo optymistycznie nastawiona i już w maju ruszam dalej w świat. Pozdrawiam.

  1. Zaciekawiły mnie te „wysokości od 3000 do 5000 tysięcy n.p.m.” a dotąd żyłem w nieświadomości, że Mount Everest jest najwyższy na świecie. Ale i tak gratuluję wyprawy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *