KIRGISTAN – wokół jeziora Issyk-kul i nie tylko

Sierpień 2024 rok

Kirgistan, to kraj niezbyt zasobny w bogactwa kopalne, tak jak w krajach sąsiednich. Kraj niezbyt bogaty w stare zabytki architektury, ponieważ to kraj nomadów, koczowników mieszkających w jurtach ustawianych tam gdzie akurat wypasały się stada zwierząt. Natomiast położenie Kirgistanu jest jego największym dobrem. Kraj leżący u podnóża Himalajów, między pasmami Gór Tien Szan, Górami Kirgiskimi i Pamirem z pięknymi zielonymi wzgórzami, bezkresnymi pastwiskami i wyjątkowym górskim jeziorem jest już coraz rzadszym widokiem w zindustrializowanym świecie.

Flaga Kirgistanu

Na czerwonym tle, znajduje się złote słońce, które posiada 40 promieni, przedstawiających 40 kirgiskich plemion zjednoczonych przez Manasa. Czerwony okrąg wewnątrz słońca, oraz 4 linie pochylone na lewo i 4 w prawo symbolizują tundiuk – sklepienie tradycyjnej kirgiskiej jurty.

Kirgistan zyskuje coraz większą popularność jako destynacja turystyczna dla miłośników przyrody, wspinaczki górskiej, trekkingu, jeździectwa i kultury nomadów. Kirgistan to świetne i niskobudżetowe miejsce dla aktywnych turystów z plecakiem, nie bojących się spać w kilkoosobowych jurtach z toaletą gdzieś na zewnątrz. W kraju istnieje wiele szlaków trekkingowych, ale także raj dla turystyki off-roadowej, rowerowej oraz konnej. Kirgistan, to bardzo gościnny, świecki i demokratyczny kraj, stawiający na ekoturystykę, a do tego serwujący pyszną, nie do przejedzenia azjatycką kuchnię.

Karakol

Pierwsze informacje o Karakol są z 1830 roku, kiedy nad brzegiem jeziora Issyk-Kul wzniesiono niewielką fortyfikację, zamieszkaną przez garnizon liczący od 40 do 60 osób, który strzegł przechodzące karawany handlowe i pomagał urzędnikom w pobieraniu  podatków. Wykorzystując istniejącą twierdzę kapitan sztabowy baron Kaulbars, któremu powierzono zadanie wyboru dogodnej lokalizacji dla nowego miasta, 1 lipca 1869 roku założył miasto Karakol jako ośrodek wojskowo-administracyjny. Władze rosyjskie dwukrotnie zmieniały nazwę miasta na Przewalsk.

Karakol, to senne miasteczko, w którym nawet na wymianę pieniędzy trzeba zarezerwować sobie dużo czasu.

Prawosławna Katedra Świętej Trójcy

Wraz z założeniem miasta, rozdawaniem przez władze za darmo ziemi przesiedleńcom z Rosji, zaistniała potrzeba utworzenia cerkwi prawosławnej dla mieszkańców. Pierwsza cerkiew po kilku latach uległa zniszczeniu podczas trzęsienia ziemi, a ta którą możemy podziwiać współcześnie została konsekrowana w 1895 roku. Fundatorami była lokalna zamożna rodzina kupiecka Maslikov przy wsparciu mnichów z klasztoru Issyk-Kul. Świątynia pełniła ważną funkcję edukacyjną. Posiadała bibliotekę zawierającą ponad 1000 książek. Po rewolucji 1917 roku cerkiew zamieniono na żeńskie gimnazjum, następnie teatr, salę taneczną, kasyno, a na koniec skład węgla. Kolejnym pomysłem na pomieszczenia było utworzenie szkoły sportowej dla dzieci, co wiązało się z znaczną przebudową, rozebraniem kopuł i dzwonnic. Od 1986 r. rozpoczęto renowację, a w 1993 r. świątynię zwrócono wiernym.

Cerkiew zbudowana głównie z drewna jest typowa dla rosyjskiej architektury sakralnej z obszarów wiejskich. Elewacja zewnętrzna z nie malowanych desek ma misterne wyrzeźbione drewniane detale wokół krawędzi dachu i okien. Cerkiew ma pięć kopuł w kształcie cebuli, z czego największa uosabia Chrystusa, natomiast cztery mniejsze ewangelistów. Kopuły są w intensywnie zielonym kolorze ze złotymi wierzchołkami. zwieńczonymi krzyżami prawosławnymi.

Wewnątrz klasyczny wystrój z niedużym ikonostasem  oraz  kopia Tichwinskiej Ikony Matki Bożej, obrazu posiadającego cudowną moc, którego oryginał znajduje się w klasztorze w Tichwinie (obwód petersburski).

Meczet Dungan

Budowa meczetu wiąże się z przesiedleniem pod koniec XIX wieku Dunganów (muzułmanów z Chin) posługujących się językiem chińsko-tybetańskim do Karakol.  W 1907 roku według projektu chińskiego architekta 20 rzemieślników rozpoczęło budowę, która trwała trzy lata. W 1910 roku meczet został otwarty dla wiernych. Podobnie jak inne obiekty sakralne, w latach władzy sowieckiej meczet był zamknięty i zamieniony na skład węgla. Jednak po uzyskaniu niepodległości w 1991 roku wznowił swoją działalność.

Architektura meczetu w niczym nie przypomina mi widzianych do tej pory w innych krajach świątyń wyznania muzułmańskiego. Zbudowana na planie prostokąta o wymiarach 27×15 metrów, z zakrzywionymi dachami ozdobionymi rzeźbionymi elementami i podtrzymywanymi przez około 30 kolumn, przypomina raczej chińską pagodę niż meczet. Gzyms budynku zdobią wizerunki winogron, gruszek, granatów i brzoskwiń. Po prawej stronie od wejścia stoi drewniany, pomalowany na niebiesko minaret, który też jest mało podobny do tradycyjnych minaretów.

Muzeum Przewalskiego

Nikołaj Przewalski mimo bardzo polsko brzmiącego nazwiska, Polakiem się nie czuł i nie przyznawał do jakichkolwiek polskich korzeni. W czasie Powstania Styczniowego zgłosił się na ochotnika do wojska rosyjskiego, aby brać udział w stłumieniu zbrojnego zrywu Polaków. Przewalski żył w latach 1839-1888 i był rosyjskim generałem, geografem, kartografem, badaczem środkowej i wschodniej Azji, Członkiem Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego. Odbył trzy 2-3 letnie wyprawy do Azji Centralnej. Na początku czwartej wyprawy, która miała się zacząć od jeziora Issyk-Kul napił się nieprzegotowanej wody po czym zapadł prawdopodobnie na tyfus i zmarł.

Przewalski podczas swoich podróż przemierzył 33 tysiące kilometrów. Wraz ze współpracownikami zgromadził wielką kolekcję fauny (7,5 tys. eksponatów) i flory (16 tys. eksponatów), w tym ponad 200 nowych, nieznanych jeszcze gatunków. Największe znaczenie w badaniach przyrodniczych miało odkrycie gatunku dzikiego konia stepowego, nazwanego koniem Przewalskiego. Jednak najważniejszym zadaniem ekspedycji było sporządzanie map.  Chociaż uznano je później za niezbyt staranne i dokładne, to były to pierwsze mapy tych obszarów dostępne Europie

W Karakol utworzono muzeum Przewalskiego, w którym zgromadzone są różne dokumenty, listy, mapy, zdjęcia i publikacje podróżnika oraz obraz. Przy wejściu do muzeum umieszczony jest obraz przedstawiający Przewalskiego, który jest niezwykle podobny do Stalina. W parku nad brzegiem jeziora Issyk-Kul jest grób Przewalskiego i pomnik poświęcony jego pamięci.

Jezioro Issyk-kul

Jezioro pomimo iż spływa do niego kilka całkiem pokaźnych rzek, jest zbiornikiem bezodpływowym, słonym, ciepłym i nie zamarzającym. Pierwszy w historii  przypadek zamarznięcia odnotowano 14 stycznia 2023 roku kiedy na obszarze jeziora wystąpiła ekstremalnie niska temperatura -30oC.

Największe jezioro w Kirgistanie, uznawane jest za drugie co do wielkości jezioro obszarów górskich (położone powyżej 1600 m n.p.m.), po jeziorze Titicaca (Peru/Boliwia) i drugim co do wielkości słonym jeziorem na świecie po Morzu Kaspijskim.

Według legendy w miejscu gdzie obecnie jest jezioro istniało piękne i bardzo bogate miasto, którego mieszkańcy tak byli zafascynowani swoim dobrobytem, że zapomnieli oddawać należną cześć swoim bogom. Takie postępowanie spowodowało gniew bogów, którzy zatrzęśli otaczającymi górami, miasto zapadło się głęboko, a zapadlisko stopniowo wypełniła woda. Nad powstałe jezioro powróciły kobiety, które w górach wypasały zwierzęta. Kiedy zobaczyły, że ich miasto zniknęło pod wodą, siadły na brzegu i opłakiwały stratę, a ich łzy spadały tak długo do wody, aż jezioro stało się słone. Starzy Kirgizi mawiają więc, że Issyk-kul to jezioro wypełnione ludzkimi łzami. Jak w każdej legendzie, tak i w tej jest ziarnko prawdy. Tą opowieść potwierdza odnalezienie w ostatnich latach pod wodami Issyk-kul ruin starożytnej metropolii z II wieku p.n.e.

Specyficzne warunki jeziora: prawie 200 kilometrów długości i 70 kilometrów szerokości oraz głębokość wynosząca w niektórych miejscach ponad 700 metrów, a także poziom zasolenia spowodowały zainteresowanie się władz radzieckich jako miejscem przydatnym do prowadzenia doświadczeń militarnych. We wsi Koisary 25 sierpnia 1955 roku utworzono bazę wojskową do testowania nowych typów sprzętu do nurkowania i pojazdów podwodnych. Powstały osiedla mieszkaniowe dla wojskowych, pracowników naukowych oraz ich rodzin. Z czasem Marynarka Wojenna ZSRR utworzyła bazę w której zajmowano się  testowaniem broni przeciw okrętom podwodnym i nowych rozwiązań napędu torpedowego do łodzi podwodnych. Po upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku Jelcyn zaproponował Kirgizom kontynuację programu militarnego, ale panujący wówczas prezydent stanowczo odmówił. Zgodnie z umową Federacji Rosyjskiej z Kirgistanem z 1993 roku baza została uznana za własność rosyjską. Podobno w 2008 Kirgistan wynajął na czas nieokreślony rosyjskiej marynarce wojennej całkiem spory obszar wokół jeziora.

Na północnym brzegu Issyk-kul są liczne hotele, domy wczasowe, restauracje i infrastruktura rekreacyjna chętnie odwiedzane w okresie letnim przez Kirgizów, a także przez Rosjan.

Ogród skalny z petroglifami w Cholpon-Ata

Ogród skalny jest jedną z głównych atrakcji miasta Cholpon-Ata. W skansenie o powierzchni ponad 40 hektarów znajdują się tysiące kamieni pokrytych rytami naskalnymi. Kamienie bezwładnie rozrzucone po całym terenie są pozostałością po lodowcu, który 30 tysięcy lat temu zszedł z gór pchając przed sobą duże ilości narzutniaków.

Na kamieniach (dla ułatwienia oznaczonych niebieską tabliczką) można zobaczyć obrazy, które pozostawili mieszkańcy tych terenów kilka tysięcy lat temu. Naukowcy oceniają, że ryty naskalne w tych miejscach pojawiły się między II wiekiem p.n.e. a VIII wiekiem n.e.

Jeden z kamieni przedstawia rozbudowaną scenę polowania na górskie kozice. Widoczni są ludzie polujący z łukami oraz śnieżne pantery. Ciekawostką w tym rycie jest, że występują cztery pantery, a jedna z nich wyraźnie prowadzona jest na sznurku przez człowieka. Przypuszczalnie człowiek w tamtych czasach oswoił te dzikie zwierzęta i wykorzystywał je do polowań.

Pozostałe kamienie już nie tak spektakularne przedstawiają dzikie i udomowione zwierzęta, obrazy z polowań oraz  sceny z życia codziennego mieszkańców tych terenów.

Wśród innych kamieni można zobaczyć balbaltasze – starożytne rzeźby przedstawiające twarz człowieka. Pełniły one najczęściej funkcję nagrobka lub czegoś w rodzaju pomnika ludzi uznanych za bohaterów lub królów. Takie balbaltasze można spotkać w Chinach oraz Mongolii. Po nastaniu islamu w VIII wieku przestano wykonywać  tego rodzaju nagrobki, gdyż umieszczania wizerunku zmarłego jest znieważeniem Mahometa.

Kanion Jeti-Oguz

Nazwa kanionu Jeti-Oguz oznacza siedem byków. Formacja skalna z czerwonego piaskowca tworząca zlepieńce wyglądające jak nakładające się na siebie warstwy. Niezwykle malowniczy teren, ale najpierw trzeba wejść po piaszczysto-kamienistej drodze na niewielki płaskowyż, po przeciwnej stronie szosy, z którego rozciąga się widok na wszystkie skały. Tajemnicze i bajeczne krajobrazy przyczyniły się do powstania licznych legend i bajek związanych z kanionem Jeti-Oguz.

Jedna z legend opowiada, o tym jak bogowie zamienili siedem byków stojących na pastwisku  w ścianę skalną, aby chronić wioskę przed najeźdźcami. Inna, bardziej tragiczna historia opowiada o kirgiskim królu, który zabił swoją żonę, gdy inny król mu ją ukradł (a dlaczego nie tego który ukradł ?). W akcie zemsty poświęcił również siedem byków (swoich czy tego co ukradł?). No nie wiem, to dosyć skomplikowana legenda.

Formację nazywaną „pęknięte serce” też opiewają różne wersje legendy. Jedna opowiada o dwóch mężczyznach zawzięcie walczących ze sobą o względy pięknej kirgiski. Ona zaś nie doczekawszy się zakończenia tych walk, rozpaczała tak bardzo, że jej biedne serce pękło na dwie części. Inna wersja mówi o starym bogatym władcy jednej  z wiosek, który postanowił poślubić ubogą dziewczynę z sąsiedniej wioski, ale ona była zakochana w chłopcu ze swojej wsi. Bogacz nakazał potajemnie zabić konkurenta i kiedy siłą poślubił dziewczynę, jej serce pękło z rozpaczy na dwie części.  

Co by nie opowiadać zawsze chodzi o siedem byków albo pęknięte serce. Kanion, położony około 30 kilometrów od Karakol, to jeden z najsłynniejszych punktów widokowych i orientacyjnych Kirgistanu.

Wąwóz Chon-Kemni  Agroturystyka po kirgisku.

Wąwóz położony nad wartką górską rzeką Chon-Kemni który przejeżdża się wzdłuż wąską kamienistą drogą samochodem osobowym lub niewielkim busikiem. Na koniec trafia się do gospodarstwa agroturystycznego, a wokół krajobrazy jak ze szwajcarskich obrazków. Tyle, że tutaj naturalne, nieskomercjalizowane. Piękne zielone łąki, jurty, konie, a w tle strome szczyty Tien-Szan pokryte wiecznym śniegiem.

Kirgiska jurta

Jurta to tradycyjny dom budowany przez koczownicze plemiona kirgiskie. Obecnie często możemy je zobaczyć jako czasowe mieszkanie rodzin wypasających zwierzęta lub jako ofertę hotelową w ramach ekoturystyki. Montaż jurty jest mało skomplikowany. Odpowiedni stelaż składa się z elementów, następnie pokrywa specjalnie filcowaną tkaniną i obwiązuje, żeby wiatr nie porwał. Współcześnie często zabezpiecza się folią plastikową przed deszczem i gotowe. Następnie wewnątrz podłogi wykłada się dywanami, wstawia łóżka, piecyk typu koza na zimne wieczory i już można zamieszkać.

Agroturystyka Dom rodzinny Ashu        Ashu Guest House

Ashu to rodzinny pensjonat z przyjaznymi gospodarzami, dający chwilę wytchnienia w podróży. Miejsce, w którym można poczuć się jak na najprawdziwszej wsi. Dużo radości sprawiła nam przejażdżka po okolicy wozami konnymi wśród łąk z psem owczarkiem niemieckim towarzyszącym w wyprawie, z kołem z którego schodziło powietrze i trzeba było kilkakrotnie dopompowywać. Jeden z wozów miał nawet polską tablicę rejestracyjną. A skąd ona tam trafiła pozostanie tajemnicą. Biznes się rozwija, co widać przez dobudowujące się nowe hotele o wysokim  standardzie, basen kąpielowy i kotłownię.

Polowanie z orłem

Będąc w Kirgistanie nie można sobie odmówić spotkania z łowczym polującym z orłem. Sztuka polowania z orłem jest tradycją kultywowaną przez mieszkańców Kirgistanu od setek lat, a wiedza niezbędna do opanowania tej trudnej umiejętności przekazywana jest z pokolenia na pokolenie.

Orzeł przedni, zwany złotym wykradany jest z gniazd w wieku 4-6 miesięcy, a następnie przez około 4 lata szkolony do polowania. Samice uczestniczą w zwykłych polowaniach na zające. Samce przygotowywane są do udziału w zawodach, w których ocenia się szybkość dolecenia i schwytania ofiary oraz reakcja na zawołanie i szybkość dolecenia do właściciela z odległości 300 metrów. Polujący orzeł chwyta swoją ofiarę jednym szponem za łeb, a drugim za żołądek. Nie zabija jej tylko oczekuje na nadejście swojego pana. Orzeł w służbie człowieka pozostaje 15-20 lat, a następnie wypuszczany jest na wolność po upewnieniu się przez hodowcę, że ptak potrafi samodzielnie polować i da sobie radę samodzielnie przez następne lata. Orzeł przedni złoty żyje 30-40 lat, więc ma jeszcze szansę założyć rodzinę i wychować kolejne pokolenia. Orły coraz częściej biorą udział w pokazach i na tradycyjnych festiwalach.

Obecnie w Kirgistanie jest około 50 hodowców orłów uczestniczących w dorocznym współzawodnictwie o miano najlepszego orła i najlepszego hodowcy.

Miałam okazję uczestniczyć w pokazie. Hodowca przyszedł z synem, który już się przyucza do zawodu i opiekuje się ptakami. Orzeł pokazał nam wszystkie swoje umiejętności, złapał królika błyskawicznie. Na szczęście królik przeżył i wyglądał całkiem rześko. Może mają to wyćwiczone, bo na każdy pokaz poświęcać jednego dorodnego królika to duża strata. Móc trzymać tego pięknego, dumnego i dorodnego ptaka, to naprawdę wspaniałe przeżycie.

Hodowla zwierząt

Kirgistan to kraj, w którym nadal kultywowana jest tradycyjna hodowla zwierząt. Dlatego w okresie letnim czyli sezonie wypasu stad, doliny górskie zamieniają się w  koczowiska. Rodziny przybywają na pastwiska, ustawiają kilka lub kilkanaście jurt, w których mieszkają przez kilka miesięcy, doglądając owiec, kóz, jaków, bydła, koni. Gdzieniegdzie można zobaczyć lawety z setkami uli, które wywożone są na miododajne łąki. Pasterstwo wciąż stanowi podstawę utrzymania na wsi. Dlatego nie ma co się dziwić, że przez drogę powoli przechodzi stado znudzonych krów czy koni. Trzeba zachować spokój i cierpliwie poczekać.

Jedzenie w Kirgistanie

Kirgizi lubią dobrze zjeść i bardzo solidnie ugościć. Nikt nie ma prawa wyjść głodny z restauracji. Różnego rodzaju faszerowane pierożki, racuszki i wypieki. Mięso wołowe lub baranina, a przede wszystkim dużo warzyw duszonych, grillowanych, surowych. Na zakończenie zawsze jest deser i herbata.

Sklep spożywczy

Sklepy spożywcze bardzo dobrze zaopatrzone. Dużo owoców, przypraw. Różne gatunki kasz i ryżów. Bardzo duży wybór brandy. Dla ułatwienia przelicznik walutowy.

10 zł – 214 som

30 zł – 640 som

Przejścia graniczne

Korzystałam z dwóch przejść granicznych.

Pierwsze miedzy Kazachstanem, a Kirgistanem. Całkiem siermiężne. Trzeba samemu sobie przeciągnąć bagaż po szutrowej drodze. Na samej granicy sporo żołnierzy, ale wszystko odbywa się powolnie i dosyć chaotycznie.

Drugie przejście to lotnisko w Biszkeku i tu trzeba przyznać, że bardzo ładne z licznymi sklepami, lokalami gastronomicznymi oraz sprawną obsługą podróżnych.

Dziękuję, że jesteś ze mną :).

Mam nadzieję, że zainteresował Cię mój wpis.

Czy chcesz zadać jakieś pytanie? Może napisać coś miłego? A może masz jakieś uwagi do tekstu ?

Śmiało, poniżej możesz to zrobić!

Jeśli podobał Ci się ten wpis, możesz udostępnić go znajomym. 

Dziękuję

Ola

Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku, dzięki której możesz być na bieżąco z moimi wpisami z kolejnych podróży.

www.facebook.com/seniorturysta1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *