TBILISI – październik 2019
Odwiedziliśmy zasadniczo najważniejsze muzea w Tbilisi, a większość z nich znajduje się wzdłuż Alei Rustaweli w niewielkich odległościach od siebie. Idąc od placu Wolności w kierunku stacji metra Rustaweli, możemy zwiedzić 4 muzea, kościół Kaszweti, a wszystko to po jednej stronie ulicy. Po drodze, ale już po drugiej stronie ulicy znajduje się gruziński parlament, miejsce w które nie tak dawno odbywały się wiece i protesty w obronie niepodległości Gruzji.
W muzeach w Tbilisi nie ma żadnych zniżek dla seniorów, tak więc płacimy wszędzie za bilety normalne dla dorosłych.
Muzeum Gruzji Aleja Rustaweli 3
czynne wtorek – niedziela godz. 10.00 – 18.00 cena biletu 15 GEL (ok 20 PLN )
Bardzo duże muzeum obejmujące całą historię Gruzji od czasów najdawniejszych do dziejów współczesnych. Zdecydowanie należy złożyć wizytę w tym muzeum aby zobaczyć unikalną kolekcję historii naturalnej ludzkości, bogate zbiory archeologiczne i etnograficzne. Na ostatnim piętrze znajduje się wystawa dotycząca czasów współczesnych oraz ostatniego burzliwego okresu w dziejach Gruzji. Na kilku zdjęciach znajduje się Lech Kaczyński, który przyczynił się do niepodległości Gruzji i jest przez Gruzinów bardzo szanowany.
Muzeum Sztuki Współczesnej, Aleja Rustaweli 7
Czynne: wtorek – niedziela godz. 10.00 – 19.00 cena biletu 15 GEL (ok 20 PLN)
Muzeum zostało otwarte jesienią 2018 r. Na trzech kondygnacjach znajduje się ponad 3 500 dzieł sztuki stworzonych przez ponad 100 współczesnych gruzińskich artystów. Bardzo duże przestrzenie wystawiennicze i ogromna różnorodność prezentowanych prac.
I na koniec co kto lubi – klatka schodowa ma 5 pięter i w całości wykonana jest z przezroczystego szkła, to znaczy trepy i podesty. Niestety nie dałam rady zejść po schodach i każde piętro pokonywałam windą. Może jest to nowoczesne i szalenie designerskie, ale czasami są ludzie, którzy mają lęk wysokości i ja do takich należę.
Galeria Narodowa, Aleja Rustaweli 11
czynne : wtorek – niedziela godz. 10.00 – 17.45 cena biletu 12 GEL (ok 15 PLN)
Dwupoziomowe muzeum, gdzie na pierwszym piętrze znajduje się wystawa stała wybitnych malarzy gruzińskich XX w. Na szczególną uwagę zasługuje spora kolekcja płócien najbardziej znanego malarza Gruzji Pirosmani (Niko Pirosmanashvili) samouka, prymitywisty. I chociaż jego obrazy obecnie osiągają bardzo wysokie ceny, on sam zmarł w nędzy. Jego obrazy to w większości sceny z życia codziennego Gruzinów.
Na parterze znajdują się wystawy okresowe. W czasie naszego pobytu Ambasada Włoch w Tbilisi prezentowała wystawę „Forma koloru od Tintoretto do Canaletto” z Narodowej Galerii w Trieście. Niewielki wybór obrazów i sama kolekcja dosyć skromna.
Muzeum Sztuki Nowoczesnej Zurab Tsereteli, Aleja Rustaweli 27
Czynne: środa – poniedziałek (wtorek zamknięte) godz. 11.00 – 18.00 cena biletu 10 GEL (ok 13 PLN)
Zurab Tsereteli – gruziński artysta malarz, rzeźbiarz i architekt w 2005 r. rozpoczął renowację i adaptację dawnego pałacu Korpusu Kadetów na cele wystawiennicze. Tak powstało dwu kondygnacyjne, bardzo nowoczesne muzeum w starych murach, prezentujące dorobek artystyczny współczesnej Gruzji.
Wystawy są okresowe. W trakcie naszego pobytu prezentowana była wystawa Zuraba Tsereteli „Charlie Chaplin w Tbilisi” aczkolwiek Chaplin nigdy nie był w Tbilisi, za to jest to postać, która kojarzy się artyście z okresem szczęśliwego dzieciństw i fascynacji początkami kinematografii.
Muzeum Jedwabiu ulica Giorgi Tsabadze 6
https://www.georgianholidays.com/sights/museums-in-tbilisi/silk-museum
Czynne: wtorek – niedziela godz. 11.00 – 18.00 cena biletu 5 GEL (ok 7 PLN)
Muzeum znajduje się po drugiej stronie rzeki i jest jakby wklejone w teren przylegający do Stadionu Dynamo Tbilisi. Budynek, meble oraz gabloty zostały zaprojektowane przez Polaka Aleksandra Szymkiewicza pod koniec XIX w. Początkowo znajdowała się tu Stacja Hodowli Jedwabników, obecnie na niewielkim skrawku pozostał jeden budynek, pełniący funkcję muzeum. Jeżeli ktoś się interesuje przyrodą to na pewno warto zobaczyć. W muzeum znajdują się bogate kolekcje jedwabników i ich kokonów, odmian morwy oraz barwników naturalnych i sztucznych. Sam budynek jest w stanie opłakanym – dziury w suficie, odpadające tynki, popękane ściany, zacieki oraz kompletnie zapuszczony klomb przed wejściem nie robią zbyt dobrego wrażenia. Mam nadzieję, że piękny pałacyk z czerwonej cegły, nie popadnie w całkowitą ruinę i znajdą się środki na rewitalizację tego bardzo ciekawego miejsca.
Dziękuję, że jesteś ze mną :).
Mam nadzieję, że zainteresował Cię mój wpis.
Czy chcesz zadać jakieś pytanie? Może napisać coś miłego? A może masz jakieś uwagi do tekstu ?
Śmiało, poniżej możesz to zrobić!
Jeśli podobał Ci się ten wpis, możesz udostępnić go znajomym.
Dziękuję
Ola
Zapraszam do obserwowania mojej strony na Facebooku, dzięki której możesz być na bieżąco z moimi wpisami z kolejnych podróży.
Aż nachodzi chęć zobaczenia ich wszystkich.