ARMENIA Klasztor Geghard, Świątynia Garni oraz trochę o krzyżach ormiańskich i chaczkarach.

Październik 2022

Dwa miejsca kultu religijnego położone w niewielkiej odległości (10-15 km) na wschód od Erywania. Oba bardzo ważne dla historii Ormian, ale kompletnie różne w swojej architekturze. Opisując miejsca kultu religijnego w Armenii powinnam wspomnieć o genealogii krzyża ormiańskiego i chaczkarów, czyli dwóch ważnych elementów, z którymi mamy do czynienia w każdym ormiańskim kościele lub jego otoczeniu.

Krzyż ormiański

Ormianie wierzą, że drewno z krzyża na którym umarł Chrystus wypuściło gałązki zakończone  zielonymi listkami oplatającymi krzyż, na których pokazały się kwiaty. Krzyże ormiańskie, których zakończenia ramion są  bogato zdobione motywami gałązek, liści, kwiatów i owoców często bywają nazywane kwitnącymi krzyżami. W ormiańskiej tradycji istnieje przekonanie, że takie krzyże mają symbolizować zwycięstwo życia nad śmiercią, a tym samym dając bardzo pozytywne przesłanie.

Chaczkary (hadżkary)

W języku ormiańskim chaczkar oznacza dokładnie kamienny krzyż. Chaczkary to rodzaj ormiańskiej sztuki okresu średniowiecza. Początkowo były to rzeźby krzyża na kamieniach. Z czasem od XII wieku przybierały kształt prostokątnych lub łukowatych płyt stojących na sześciokątnym cokole i zwróconych w kierunku zachodnim. Wykonane najczęściej z czerwonego lub szarego tufu wulkanicznego, ręcznie rzeźbionego. Główną treścią chaczkaru jest krzyż ormiański jako symbol ukrzyżowanego Chrystusa, drzewa życia, obiecanego raju oraz tajemnicy zbawienia. Chaczkary były wznoszone osobno jako pomniki lub wykuwane w zewnętrznych lub wewnętrznych ścianach kościoła. Chaczkary oprócz funkcji nagrobnych były również stelami o charakterze wotywnym, upamiętniającym jakieś wydarzenie, osobisty sukces lub upamiętniające zmarłego.

Chaczkary są niepowtarzalne, a na każdym z nich zapisane są inne treści. Obecnie udokumentowano na terenie Armenii 50 000 chaczkarów i nie ma dwóch takich samych. Ornamentyka oraz umieszczona wielkość i liczba poszczególnych elementów jest dokładnym zapisem informacji, którą chciał przekazać fundator przyszłym pokoleniom. Położony centralnie krzyż łączy część dolną, najczęściej rozetę, symbolizującą człowieka, przeszłość, grzech i zło z częścią górną, zwana koroną, symbolizująca niebo, sacrum, przyszłość i dobro. Krzyż pełni rolę pośrednika pomiędzy życiem ziemskim, a Sądem Ostatecznym. Drobne i delikatne wzory geometryczne i roślinne przeplatające się w sposób ciągły sprawiają niezwykłe wrażenie. 

GEGHARD

W drodze do Geghard można podziwiać niesamowite, górskie krajobrazy Zakaukazia, łagodnych wzgórz i pofałdowanej rzeźby terenu porośniętego trawą i z rzadka krzewami. Jeżeli pogoda dopisuje to widoki są naprawdę wspaniałe.

Gdzieś między tymi górami w wąwozie nad rzeką Azart, otoczony klifami znajduje się klasztor Geghard, którego część jest wykuta w skale, a część wybudowana z tufu wulkanicznego. Na  środku dziedzińca znajduje się sporych rozmiarów kamień, który spadł z gór, ale na szczęście nic nie uszkodził i nikogo nie zabił.

Klasztor został założony przez Świętego Grzegorza Oświeciciela w IV wieku i początkowo nosił nazwę kościół wykuty w skale (Ayrivank), a następnie kościół włóczni (Geghardavank). Nazwa Geghard wzięła się od grotu włóczni, którą rzymski legionista przebił Chrystusa na krzyżu, a którą to włócznię do Armenii przywiózł Apostoł Juda Tadeusz. Włócznia Przeznaczenia była przechowywana w tym klasztorze jako jedno z najważniejszych relikwii dla kościoła Ormiańskiego. Obecnie znajduje się w muzeum skarbcu w Eczmiadzynie.

Klasztor Geghard

Przed wejściem na teren klasztoru

Na drodze doprowadzającej do klasztoru są ustawione jest liczne chaczkary. Warto przystanąć i porównać różnice jakie są między poszczególnymi chaczkarami, może uda nam się odczytać zawarte w kamieniu przekazy.

Przed samym wejściem możemy zobaczyć oryginalne chaczkary wykute w skale. Obok bramy wejściowej jest wąska ścieżka, którą można wejść pod górę i dojść (ok. 100 m) do jaskini Świętego Grzegorza Oświeciciela pochodzącej z IV wieku. Jest to kaplica wykuta w skale, a na ścianach są resztki fresków i chaczkary. Przy ścieżce znajduje się ściana skalna w której jest kilka otworów. Jeżeli trafimy kamieniem w otwór, a kamień tam pozostanie wróży nam to szczęście w życiu. Ot, taka zabawa dla turystów.

Pomieszczenia wykute w skale (wykute w XII – XIII wieku) 
  • Kościół w skale ze źródełkiem (Astvatsatsin – Kościół (Świętej Matki Bożej)), pochodzi z XII wieku, został wykuty w pionowej jaskini używanej przez pogan jako miejsce kultu ze względu na cudowne źródełko wypływające na dnie zagłębienia. Według informacji kościół był wykuwany kawałek po kawałku od góry do dołu, aż do poziomu cudownego źródełka. Kościół ukształtowany jest na planie równoramiennego krzyża z rzeźbioną kopułą, która jednocześnie jest jedynym źródłem światła wpadającego przez oculus do wewnętrza. Ludzie wierzą, że woda ze źródełka jest święta i lecznicza, szczególnie na rany, które po obmyciu goją się znacznie szybciej.
  • Grobowiec rodziny Proshyan (Zhamatun), pochodzi z 1283 roku, komnata bogato zdobiona płaskorzeźbami, zwieńczona ośmiokątną kopułą. Na jednej ze ścian jest relief przedstawiający głowę byka trzymającego łańcuch owinięty wokół szyi dwóch lwów, poniżej pomiędzy lwami znajduje się orzeł chwytający baranka. Drugą ścianę zdobi duży misternie wykuty krzyż. Jeżeli staniemy w sąsiedniej Zakrystii na samym środku to w okienkach na ścianie ukażą nam się oba lwy jakby zaciekawione zaglądały do środka. 
  • Kościół za grobowcem, pochodzi z 1283 roku, niewielka komnata z ołtarzem i bogato zdobionymi ścianami płaskorzeźbami o motywach zwierzęcych i roślinnych.
  • Komnata grobowiec (Jhamatun). Na zewnątrz, po lewej stronie od kościoła prowadzą schody na podest, z którego prowadzi 10 metrowy korytarz wykuty w skale. Na ścianach korytarza prowadzącego do grobowca znajdują się liczne chaczkary. Przestronna komnata XIII wiecznego grobowca książąt ormiańskich, została wykuta w surowej skale. Na podłodze znajduje się kilka chaczkarów. Na końcu sali przy podłodze znajduje się otwór przez który można zobaczyć poniżej znajdujący się grobowiec rodziny Proshyan. W komnacie grobowej jest niesamowita akustyka, dlatego są tam nagrywane pieśni sakralne (można znaleźć na YouTube). Sami też możemy spróbować coś zaśpiewać, a efekt jest oszałamiający.
Kościół i budynki towarzyszące (wybudowane w XIII wieku) 
  • Zakrystia (Gavit) jest to pierwsze pomieszczenie do którego wchodzimy. Duże przestronne pomieszczenie wybudowane z czarnego tufu z czterema masywnymi kolumnami podpierającymi dach z kopułą zakończoną otworem (oculus) przez które wpada światło. Oprócz oculusa pomieszczenie doświetlone jest kilkoma niewielkimi oknami w ścianach. Z Zakrystii (gavitu) można wejść bezpośrednio do kościoła wykutego w skale oraz do grobowca rodziny Proshyan. Sama zakrystia stanowiła również przedsionek przed głównym kościołem zwanym Kościołem Katolików (Katoghike), ale była też miejscem spotkań, nauczania oraz przyjmowania pielgrzymów licznie przybywających do świątyni.
  • Kościół Katolików (Katoghike) wzniesiony w 1215 roku jest głównym kościołem kompleksu, do którego wchodzimy z Zakrystii. Niewielki kościół jest zbudowany na planie równoramiennego krzyża, wpisanego w kwadrat, nakryty kopułą. Przy wejściu, po obu stronach, znajdują się wysunięte ze ściany schody prowadzące do kaplic znajdujących się w narożach kościoła.
  • Wzdłuż wewnętrznego placu ciągną się budynki klasztoru. Wychodząc przez tylną bramę można zobaczyć mostek przez rzekę Azart. Po drugiej stronie jest ścieżka, którą pielgrzymi wspinają się na szczyt. Dla mnie było to zbyt stromo i zbyt wysoko, ale myślę, że widok z góry może być fantastyczny.

GARNI

Świątynia Garni

jest dosyć zadziwiającą, zaskakującą i całkowicie nietypową budowlą w krajobrazie Armenii. Zbudowana w stylu grecko-rzymskim z kolumnadą w porządku jońskim jest symbolem przedchrześcijańskiej Armenii. Niewątpliwie wybudowana była w I wieku, ale przeznaczenie nie do końca jest określone. W jednej wersji jest przedstawiana jako świątynia Boga słońca Mihra, o czym świadczą inskrypcje odnalezione na niektórych fragmentach konstrukcji. Według innej wersji mógł być to grobowiec króla ormiańskiego z I wieku i dlatego nie uległ zniszczeniu po nastaniu chrześcijaństwa.

W XVII wieku na skutek bardzo silnego trzęsienia ziemi które nawiedziło Garni, świątynia całkowicie się zawaliła i tak pozostała przez wiele lat. Dopiero w latach 1967-1975 podjęto się rekonstrukcji. Z wydobytych fragmentów zaczęto odtwarzać świątynię. Do świątyni prowadzą schody o ponadwymiarowej wysokości (około 30 cm), według opisów miało to wywoływać u osoby wspinającej się poczucie, że podejmuje duży wysiłek, aby dotrzeć do ołtarza. Rzeczywiście po takich schodach wejście jest dosyć trudne. Świątynia otoczona jest 24 kolumnami z czego 6 od frontu.

Kościół Świętego Sionu

zbudowany w połowie VII wieku w bezpośrednim sąsiedztwie Świątyni Garni (Boga Mihry), uległ całkowitemu zniszczeniu w wyniku trzęsienia ziemi w XVII wieku. Jedynym dowodem, że taki kościół istniał były zapiski w rękopisie z 1346 roku, które przyczyniły się do prac archeologicznych. Badania naukowe potwierdziły że budowla powstała w 659 roku. Świątynia była zbudowana w kształcie czteroramiennego krzyża na planie kwadratu z czterema identycznymi apsydami i zakrystią. Ciekawostką jest, że wejście do kościoła było od północy, a nie jak to było tradycyjnie od zachodu.

Królewskie łaźnie

najcenniejsza pozostałość po pałacu królewskim, po którym nie ma już śladów. Łaźnie znajdują się około 50 metrów na północny zachód od Świątyni Garni i zostały zbudowane z kamieni. Podczas wykopalisk odnaleziono fragmenty tynku stropowego, co świadczy, że pomieszczenia posiadały kamienne sklepienie. Łaźnie posiadają cztery kolejne pomieszczenia z systemem parowego ogrzewania podłogowego. Łaźnie były budowane przez greckich niewolników, o czym możemy się przekonać w ostatnim pomieszczeniu. Na podłodze znajduje się dosyć dobrze zachowana mozaika z napisem w języku greckim „My tu pracowaliśmy, ale nic za to nie dostaliśmy” Ponieważ mozaika była robiona jako dar dla Boga nie można było ukarać wykonawców i w ten sposób pozostała do dzisiaj jako ślad robienia drobnych złośliwości przez poddanych.

Dziękuję, że jesteś ze mną :).

Mam nadzieję, że zainteresował Cię mój wpis.

Czy chcesz zadać jakieś pytanie? Może napisać coś miłego? A może masz jakieś uwagi do tekstu ?

Śmiało, poniżej możesz to zrobić!

Jeśli podobał Ci się ten wpis, możesz udostępnić go znajomym. 

Dziękuję

Ola

Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku, dzięki której możesz być na bieżąco z moimi wpisami z kolejnych podróży.

www.facebook.com/seniorturysta1