RUMUNIA Braszów – w poszukiwaniu Draculi

marzec 2023 r.

Rumunia to kraj, który nierozłącznie kojarzy się z hrabią Draculą. Jak każdy turysta, ja też w swoim planie, uwzględniłam słynny zamek legendarnego wampira. Z Bukaresztu organizowane są jednodniowe wycieczki autokarowe do dwóch niezwykłych zamków położonych w pobliżu miejscowości Braszów.  Koszt takiej wycieczki to 160-200 zł od osoby w zależności którą firmę wybierzemy. W tej kwocie zwarty jest przejazd autokarem do dwóch zamków oraz do Braszowa na przerwę obiadową. Bilety wstępu do obiektów oraz posiłek trzeba dodatkowo opłacić samemu w trakcie wycieczki.

Braszów

Ósme co do wielkości miasto Rumunii. Początki historii miasta sięgają XIII wieku, kiedy to Zakon Krzyżacki osiadł na tym terenie budując swoją twierdzę obronną.

Podczas krótkiego postoju w Braszowie warto przejść się po Rynku, wokół którego można oglądać pięknie odrestaurowane kamieniczki i znaleźć kilka ciekawych miejsc takich jak:

  • Centralnie na Rynku położony jest Ratusz, w którym obecnie mieści się Muzeum Historii Braszowa. W 1420 roku cech kuśnierzy dobudował piętro nad sklepem z futrami i przeznaczył na posiedzenia Rady Miejskiej i Sądu. Takie były początki, ale jak to zwykle bywa, następnie były pożary i zniszczenia. Obecny budynek został wybudowany pod koniec XVIII wieku i taką formę z pewnymi modyfikacjami zachował do dzisiaj.
  • Cerkiew Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny wybudowana pod koniec XIX wieku w stylu neobizantyjskim. Drewniane elementy zostały wykonana w braszowskiej szkole rzeźbiarskiej. Cerkiew nie ma dostępu do Rynku, co było jednym z warunków jej budowy nałożonych przez władze.  Należy przejść przez bramę Domu Parafialnego, żeby dojść do cerkwi znajdującej się na wewnętrznym dziedzińcu.
  • Czarny Kościół wybudowany w XIV wieku w stylu późnogotyckim. Świątynia jest największą budowlą sakralną w Rumunii. Monumentalna budowla wysokości prawie 70 metrów i długości 90 metrów sprawia, że czujemy się w niej maleńcy. Aby wejść do kościoła należy kupić bilety.
  • Restauracja „La ceaun” serwująca bardzo smaczne lokalne potrawy. Obrazkowe menu oraz cennik można zobaczyć na stronie https://piata.laceaun.com . Polecam.
  • Konsulat Rzeczpospolitej Polskiej. W jednej z bram Rynku jest wejście do polskiego przedstawicielstwa i aż się zawstydziłam. Wywieszone flagi dumnie powiewały na wietrze, a w brudnej bramie kosze na śmieci i gdzieś na zapleczu zakratowane wejście do Konsulatu. Nie jest to najlepsza reklama naszego kraju.

PAŁAC PELES

Wybierając się do Peles trzeba sprawdzić czy akurat w ten dzień pałac jest czynny. Pojechać i nie móc wejść do wewnątrz i zobaczyć niezwykle przepiękne pomieszczenia, to tak jakby nic nie zobaczyć. Bilet można kupić na zwiedzanie tylko parteru lub parteru i pierwszego piętra. Nie oszczędzajmy, wejście na piętro warte jest każdych pieniędzy.

Pałac wybudowany w latach 1873-1883 przez Karola I, pierwszego króla Zjednoczonej Rumunii. Ambicją króla było stworzenie czegoś pięknego i niepowtarzalnego. Do realizacji pomysłu budowy letniej rezydencji zatrudniono najlepszych architektów niemieckich i austriackich. Aby zapewnić pełne powodzenie swoich planów sam nadzorował prace budowlane oraz ściągał najlepszych rzemieślników z całej Europy. W wyniku tych wszystkich działań powstał pałac łączący w sobie różne cechy klasycznych stylów europejskich, a przede wszystkim włoskiej elegancji i niemieckiej estetyki. Pałac Peles jest piękny w otoczeniu wysokich drzew, z ośnieżonymi szczytami gór w tle. Ze swoimi licznymi wieżyczkami, balkonami, tarasami i wykuszami ma w sobie coś bajkowego i wygląda trochę jak z disneyowskiej czołówki.

Wystrój wnętrz jest w większości inspirowany barokiem, ze ścianami wyłożonymi ciężkimi rzeźbionym drewnem i wspaniałymi tkaninami. Ponad 170 pomieszczeń pałacowych jest niezwykle bogato umeblowane i ozdobione najwspanialszymi przykładami sztuki europejskiej, z dbałością o najdrobniejsze szczegóły. Kilka pomieszczeń urządzonych jest w motywach różnych kultur na przykład turecką, mauretańską, indyjską, francuską czy florencką.

Król Karol I i jego małżonka królowa Elżbieta byli kolekcjonerami sztuki, co przyczyniło się, że pałac Peles stał się jedną z najbogatszych kolekcji sztuki w Europie Wschodniej i Środkowej, na którą składają się obrazy znanych malarzy, posągi, meble, militaria, zegary, biżuteria ze złota, wyroby z kości słoniowej, cenna porcelana, gobeliny i dywany.

Król Karol I był fanem nowinek technicznych i nie szczędząc wydatków sprowadzał je do pałacu zlecając zamontowanie. W 1884 roku czyli w czasie kiedy pałac oddano do użytku, posiadał on takie ekstrawaganckie luksusy jak na one czasy, takie jak:

  • własną elektrownię dzięki czemu był pierwszym pałacem w Europie, w którym we wszystkich pomieszczeniach była elektryczność,
  • centralne ogrzewanie wodne i parowe, a kominki w pokojach stanowiły jedynie dekorację,
  • bieżącą ciepłą i zimną wodę w łazienkach i kuchniach,
  • ogromny dach witrażowy nad holem głównym można było otwierać mechanicznie,
  • między piętrami można było przemieszczać się windami,
  • centralę telefoniczną

Wokół pałacu znajduje się siedem rzędów okazałych tarasów w stylu włoskiego renesansu bogato zdobionych kolumienkami i rzeźbami.

Pałac otoczony jest pięknym, ośmiohektarowym parkiem z licznym alejkami i fontannami. Całość wspaniale skomponowana  z zachowaniem wielowiekowych jodeł i potężnych buków.

ZAMEK BRAN

Pierwsze zapiski o twierdzy pochodzą z 1212 roku, kiedy to Zakon Krzyżacki wybudował w tym miejscu drewniany zamek obronny Dietrichstein, przejmując tym samym kontrolę nad traktem handlowym między Siedmiogrodem, a Wołoszczyzną. W XIV wieku zamek został zniszczony podczas najazdu tureckiego, a następnie stał się własnością mieszkańców Braszowa i został odbudowany już jako murowana twierdza pełniąca funkcję punktu celnego pobierającego 3% opłatę od przewożonych towarów. I tak z drobnymi przebudowami oraz rozbudowami przetrwał do współczesności. W 1920 roku mieszkańcy Braszowa podarowali zamek królowej Marii, która pokochała to miejsce i przekształciła zamek w swoją letnią rezydencję. Surowe pomieszczenia zamkowe przekształcono w apartamenty królewskie, w studni zamontowano windę pokonującą 60 metrów wysokości. W 1932 roku zamontowano turbiny zapewniające prąd w zamku i całej okolicy. A gdzie Dracula ? No właśnie, wampir Dracula to tylko legenda i nie ma żadnych dowodów, że był kiedykolwiek na Zamku Bran. Tak więc czosnek i palik osikowy na nic się nie przyda. Na starganie poniżej zamku można kupić lokalne wino „Dracula” i może po wypiciu uda nam się spotkać legendarnego wampira – hrabię Draculę.

Postać Draculi została stworzona przez irlandzkiego pisarza Brama Stockera, który umieścił akcję swojej powieści w Zamku Bran. Prawdopodobnie pierwowzorem Draculi był Wład Palownik Diabeł, człowiek niezwykle okrutny i brutalny. Przydomek Diabeł w języku rumuńskim to dracula. Rzeczywiście był on prawdziwym postrachem okolicznych mieszkańców jak i wojsk najeźdźców. Przypisuje się mu śmierć pięćdziesięciu tysięcy ludzi, których najczęściej nabijał na pale. Do historii przeszedł szpaler jeńców tureckich nabitych na pale i ustawionych w szpaler o szerokości kilometra i długości trzech kilometrów.

Do Bukaresztu wracamy około ósmej wieczorem, jest już ciemno, ale był to wspaniały dzień pełen wrażeń.

Dziękuję, że jesteś ze mną :). Mam nadzieję, że zainteresował Cię mój wpis.

Czy chcesz zadać jakieś pytanie? Może napisać coś miłego? A może masz jakieś uwagi do tekstu ?

Śmiało, poniżej możesz to zrobić!

Jeśli podobał Ci się ten wpis, możesz udostępnić go znajomym. 

Dziękuję

Ola

Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz Instagramie, dzięki którym możecie być na bieżąco z moimi wpisami z kolejnych podróży.

www.facebook.com/seniorturysta1

 seniorturysta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *