Cel podróży: Tuluza, Francja. Termin: luty 2018 r.
Miał to być miły wypad do miasta fiołków, a wyszło tak sobie. W Tuluzie chwila nieuwagi w recepcji hotelu kosztowała mnie tablet, ukochany aparat fotograficzny, z który od lat podróżuję oraz dokumenty. Złodziej okazał się na tyle „uczciwy”, że następnego dnia rano podrzucił dokumenty do recepcji, ufff….. jaka ulga.
Pierwsze co zrobiłam po stwierdzeniu zaginięcia, to dzwoniłam do banku w Polsce, żeby zablokować karty płatnicze i dowód osobisty. To bardzo ważne jeżeli dodatkowo nie chcemy stracić pieniędzy z konta.
Fiołki raz znalazłam, były na trawniku mimo, że to połowa lutego i było okropnie zimno. Ogólnie rzecz ujmując było nie najgorzej, miasto ładne, zadbane i czyste. Tym niemniej mam złe skojarzenia z Tuluzą i tak pewnie pozostanie.
Bardzo sympatyczne jest to, że w autobusach każdy wsiadający głośno mówi „bonjour”, a wysiadając „merci, sava”.
Wagoniki metra mają długość ok. 10 – 12 m. są bezzałogowe czyli jeżdżą same, nie ma motorniczego i kursują co 1 – 2 minuty. Stacje metra niewielkie, wszystkie prawie jednakowe ale może o to chodzie, żeby iść w ilość a nie koniecznie w jakość ( chodzi mi o warszawskie stacje metra, które są niezwykle duże i kosztownie ozdobione )
Co należy zwiedzić i za ile ?
W Tuluzie na zapleczu ratusza od strony stacji metra Capitole znajduje się biuro informacji turystycznej. Można tam kupić Toulouse PASS TOURISME na 24, 48, 72 godziny i 24 godziny liczy się 24 godziny, a nie dzień. Uprawnia do darmowych przejazdów wszystkimi środkami komunikacji miejskiej ( włącznie z autobusem lotniskowym – 8 E ) oraz darmowych wejść do wszystkich muzeów. Kupiłam 48 godzinną kartę za 22 E i na pewno była to bardzo dobra inwestycja.
Więcej na stronie www.toulouse-visit.com/pass-tourisme
W Tuluzie nie ma problemu za ile? – posiadając kartę turystyczną nie spotkaliśmy się z dodatkowymi opłatami w żadnym ze zwiedzanych miejsc.
Fundacja Bemberga – Hotel Assezat
Georges Bemberg pisarz i kolekcjoner dzieł sztuki u schyłku swojego życia pod koniec lat 80 ubiegłego wieku nie mając bezpośredniego spadkobiercy, postanowił utworzyć fundację mającą na celu zachowanie kolekcji w jej integralności, a jednocześnie umożliwiając społeczeństwu szeroki dostęp. Tak właśnie w poswstało Muzeum Fundacji Bemberga umiejscowione w hotelu Assezat. W 1995 r. muzeum rozpoczęło swoją działalność w całkowicie odnowionym i odrestaurowanym budynku w centrum Tuluzy.
Muzeum czynne od 10.00 do 12.30 i od 13.30 do 18.00 oprócz poniedziałków. Jeżeli nie zdążymy zwiedzić całej ekspozycji przed południem wejściówka jest aktualna również po południu. W czwartki muzeum czynne do 20.30.
1 piętro to piękne wnętrza wypełnione meblami, obrazami, rzeźbami, zbrojami i różnymi bibelotami z różnych epok. Spora kolekcja dzieł Cranacha, Canaletta, Bouchera.
2 piętro bogata kolekcja malarstwa przede wszystkim impresjonistów oraz mistrzów szkoły paryskiej. Zobaczyć tu można sporo prac Moneta, Gauguina,Degasa, Toulouse-Lautreca Bonnarda i innych.
Muzeum Paul Dupuy
Muzeum, które powstało z inicjatywy i na bazie prywatnych zbiorów kolekcjonera, historyka i sympatyka Tuluzy – Paula Dupuy.
Muzeum czynne 10.00 – 17.00 oprócz poniedziałków i świąt.
Zobaczyć tutaj możemy kolekcję sztuki sakralnej, starą aptekę z pełnym wyposażeniem, wystawę ceramiki użytkowej z regionu Tuluzy i Marignac oraz bardzo bogate zbiory zegarów i zegarków od XIV w do współczesności. Tematyka muzeum dosyć różnorodna ale zbiory ciekawe, warte poświęcenia swojego czasu.
Muzeum Augustianów
Zakon Augustianów osiedlił się początkowo poza murami miasta Tuluzy. Jednak miejsce to nie sprzyjało dalszemu rozwojowi klasztoru, który zasadniczo utrzymywał się z datków wiernych. W 1309 r. Papież Klemens V wyraził zgodę na przeniesienie klasztoru do miasta. Obecnie klasztor znajduje się w centrum Tuluzy. Początkowo klasztor przeznaczony był dla pustelników św. Augustyna oraz dawał schronienie biedocie i żebrakom, obecnie jest miejscem, gdzie zostało umieszczone muzeum sztuki francuskiej.
Na parterze znajduje się czasowa wystawa głowic kolumn, pochodzących z trzech głównych romańskich budowli w Tuluzie: Bazyliki Notre Dame La Daurade, Katedry St. Sernin i Bazyliki St. Étenne, które uległy częściowym zniszczeniom w XIX wieku.
W salach przy dziedzińcu znajduje się kolekcje rzeźb gotyckich z XIII w. Osobną ekspozycję stanowi wczesnochrześcijańska sztuka pogrzebowa. W holu głównym znajduje się kilka rzeźb XIX i XX w.
Kolekcja malarstwa jest bardzo zróżnicowana i obejmuje okres od sztuki romańskiej z XV w do płócien znanych impresjonistów z przełomu XIX i XX w. Można tu zobaczyć obrazy takich mistrzów jak: Delacroix, Debat-Ponsan czy Touluse-Lautrec.
Budowę kościoła augustianów rozpoczęto w 1309 r. Po przebudowach oraz pożarze, który zniszczył część budowli, ostatecznie świątynia została pokryta dachem w 1495 r. Sam kościół został konsekrowany w 1504 r., w tym samym czasie zostało dobudowanych 17 kaplic po obu stronach nawy głównej.
Kościół Jakobinów
Klasztor jakobinów znajduje się w centrum Tuluzy i składa się z kościoła, klasztoru, dzwonnicy, kapitularza, refektarza i kaplicy St. Antonina z Pamiers.
To własnie tutaj, w Tuluzie w 1215 roku Dominic de Guzman, przyszły św. Dominik, założył pierwszy klasztor męski mający na celu zwalczania herezji i schizmy. Od imienia swojego założyciela zakon przyjął nazwę Dominikanie lub Zakon Kaznodziejski. Papież Grzegorz IX w 1233 r. za głoszenie ewangelii i zasługi na polu nawracania na wiarę katolicką powierzył zakonowi Urząd Inkwizycji. W swojej 800 letniej historii, zakon dominikanów dał Kościołowi 5 papieży, 68 kardynałów, 8 patriarchów, 169 arcybiskupów i 879 biskupów. Obecnie cały obiekt jest własnością zgromadzenia dominikanów.
Sam kościół ma 80 m długości i 20 m szerokości. Kolumny podpierające sklepienie mają wysokość 22 m i są jedną z najwyższych kolumnad w kościołach gotyckich. Wraz z wydłużonymi oknami nadają wrażenie lekkości i stwarzają pozorne wrażenie niezwykłej wysokości świątyni.
Muzeum afiszu
Najdziwniejsze muzeum w jakim byłam. Całe muzeum ogranicza się do 1 salki o powierzchni ok 30 m2, na ścianach kilka afiszy z lat 50-tych, stare radio, lodówka, telewizor i ……… to już wszystko. Całkowity zakaz robienia zdjęć. Muzeum może spełniać funkcje edukacyjne dla dzieci, żeby zobaczyły jak życie codzienne wyglądało ponad pół wieku temu.
Les Abattoirs – Muzeum Sztuki Współczesnej
W sąsiedztwie muzeum afiszu. Duży przestronny budynek z czerwonej cegły, wewnątrz nowocześnie i jak to w muzeum sztuki nowoczesnej, różne dziwne ale bardzo ciekawe rzeczy.
Muzeum czynne od środy do niedzieli w godzinach 12.00 – 18.00. W poniedziałki i wtorki – nieczynne.
Muzeum George Labit
Dosyć daleko poza centrum Tuluzy i ok. 500 m pieszo od przystanku autobusowego. Podobno bardzo ciekawe muzeum sztuki azjatyckiej, w którym mieści się jedna z najlepszych francuskich kolekcji sztuki orientalnej – Japonia, Chiny, Azja Południowo-Wschodnia, Indie, Tybet, Nepal oraz duża kolekcja egipskich antyków. . Podobno, ponieważ muzeum jest czynne od maja do listopada. Muzeum utworzone zostało przez Georga Labita ( podróżnika, etnologa, historyka sztuki i religii ) w 1893 roku w celu udostępnienia swoich prywatnych kolekcji.
Budynek muzeum, zaprojektowany przez architekta z Tuluzy, Julesa Calbairaca na prośbę George’a Labita, prezentuje architekturę inspirowaną sztuką mauretańską.
Co by nie było budynek bardzo ładny, położony w willowej części Tuluzy.
Muzeum Resistance i Deportacji
Wracając z muzeum Labit do przystanku autobusowego pyzy Allee des Demoiselles natknęliśmy się na muzeum, o którym nie mieliśmy informacji w żadnym przewodniku. Żeby wejść, trzeba najpierw skorzystać z dzwonka, po chwili oczekiwania zjawia się ktoś jakby zdziwiony, że są chętni do oglądania ekspozycji.
Na 2 piętrze w jednej sali, ekspozycja dotycząca Resistance – kilka gablot z różnymi dokumentami, gazetami i mapami. Skórzana kurtka, pistolety i radiostacja, pamiętacie serial Allo, Allo – to coś w tym stylu. Część dotycząca deportacji i obozów koncentracyjnych, różnych nie tylko tych, które znajdowały się na ziemiach polskich zajmuje salkę ok 15 m2.
1 piętro przeznaczone jest na część edukacyjną poświęconą integracji międzypokoleniowej z osobami pochodzenia żydowskiego, które przeżyły II Wojnę Światową. Bardzo ciekawe ujęcie tematu, pokazujące zainteresowanie młodych ludzi losami pokolenia wojennego.
Warte zobaczenia. Zupełnie inne podejście do tematu niż w naszym kraju. Muzeum jest całkowicie bezpłatne. Czynne od poniedziałku do soboty 9.00 – 12.00 i 13.30 – 17.30. W niedziele nieczynne.
Co warto zobaczyć i dlaczego ?
Bazilika St. Sarnin ( Saturian )
Święty Saturnin z Tuluzy zwany również św. Sernin żył w III w. i był pierwszym biskupem Tuluzy. Podczas prześladowań chrześcijan, za odmowę złożenia ofiary rzymskim bogom św. Saturnin został przywiązany za nogi do rozjuszonego byka, który następnie pędził uliczkami Tuluzy. Saturnin poniósł męczeńską śmierć, został uznany za świętego, a następnie stał się patronem Tuluzy. Atrybutem św. Saturnina jest byk, który go zabił.
Bazylika została wybudowana na przełomie XI i XII w. w stylu romańskim i jest największą budowlą w tym stylu na świecie, jej wymiary: długość 116 m, szerokość 64 m i wysokość 21 m. W kościele znajduje się sporo dobrze zachowanych rzeźb w stylu romańskim.
Kościół Notre Dame du Taur
Kościół Notre-Dame du Taur, według legendy został wybudowany w 250 roku w miejscu, w którym ciało świętego Saturnina, odłączono od rozjuszonego byka i pochowano. Początkowo było tu oratorium – kaplica modlitewna nad grobem męczennika, która szybko stała się miejscem kultu. W kolejnych latach rozbudowywany kościół stał się ważnym etapem jednej z głównych dróg pielgrzymek do Sanktuarium w Santiago de Compostela. Ze względu na coraz większe liczbę pielgrzymów w XI w. zdecydowano się wybudować nowy znacznie większy kościół – obecną bazylikę św. Saturnina, do której przeniesiono szczątki patrona Tuluzy.
Katedra St. Etienne – Katedra św. Szczepana
Najbardziej niezwykła świątynia w Tuluzie. Kościół budowany i przebudowywany przez kilka stuleci spowodował, że z zewnątrz jak i wewnątrz mieszają się tu różne style architektoniczne począwszy od romańskiego przez gotyk, renesans aż na baroku kończąc. W trakcie kolejnych modyfikacji kościół zagubił gdzieś swoją oś symetrii i robi wrażenie jakby były to połączone ze sobą dwa niezależne kościoły w różnych stylach. Końcowe kolumny pierwszej części kościoła usytuowane są centralnie w drugiej części. Trochę to wygląda jakby architekci się nie dogadali, co do koncepcji rozbudowy kościoła, ale dość narzekania. Sam w sobie jest to bardzo ciekawy obiekt i na pewno należy to zobaczyć samemu.
W nawach bocznych i w prezbiterium znajduje się 18 kaplic poświęconych różnym świętym.
Na uwagę zasługuje barokowy, kamienny ołtarz w nawie głównej. W jego centralnej części możemy zobaczyć rzeźbę przedstawiającą męczeńską śmierć św. Szczepana, który został ukamienowany. Po obu stronach prezbiterium znajdują się drewniane, rzeźbione stalle i tron biskupi, też z tego okresu.
Organy z XVII w., o wadze 13 ton i wysokości 12 m, zawieszone są na ścianie i robią wrażenie jakby zupełnie zapomniano o wybudowaniu empory.
Bazylika Notre Dame la Daurade
Początki historii Bazyliki Notre Dame de la Daurade sięgają 410 r., kiedy cesarz Honoriusz zezwolił na przekształcenie świątyni pogańskiej poświęconej Apollu na świątynię chrześcijańską. W VI w. wzniesiono kościół bogato zdobiony złotymi mozaikami, od których wywodzi się dzisiejsza nazwa (złoto). Od IX w. mieścił się tu klasztor benedyktynów. W 1761 r. rozebrano Bazylikę aby umożliwić budowę nabrzeży i regulację rzeki Garonny. Następnie Bazylikę odbudowano na nowo w XIX w. Na dzień dzisiejszy Bazylika jest w trakcie generalnego remontu i spora część świątyni jest niedostępna.
W Bazylice mieści się kaplica Czarnej Madonny patronki kobiet w ciąży. Według legendy posążek wyłowiono z rzeki na początku II w., podczas poszukiwania złota i od razu otoczono wielką czcią. Oryginalna figurka została skradziona w XV w., a pierwsza kopia została spalona w czasie rewolucji francuskiej. Obecna na Madonna wykonana została w 1807 r. Zgodnie z tradycją Madonna ubierana jest w sukienki, których darczyńcami byli zamożni mieszkańcy Tuluzy.
Kościół Notre Dame la Dalbade
Kościół w pobliżu stacji metra Carmes. Pierwszy kościół stanął w tym miejscu w 541 r. Po spaleniu pod koniec XV w. został odbudowany w stylu gotyckim. Przez wiele lat dzwonnica tego kościoła była najwyższym punktem miasta.
Hotel dieu St. Jacques
Hotel w języku francuskim oprócz określenia miejsca noclegowego oznacza również duże budynki typu rezydencje. W XVII i XVIII w. Hotel dieu St. Jacques był największym szpitalem w okolicy Tuluzy. Funkcjonował i przyjmował pacjentów do 1987 r. Obecnie pełni funkcje administracyjne Szpitala Uniwersyteckiego. Ponieważ nie ma biura przepustek więc chodziliśmy po całym budynku przez nikogo nie niepokojeni, a było na co popatrzeć. Zawsze warto spróbować wejść do środka.
Na terenie Hotelu dieu St. Jacques znajduje się Muzeum Historii Medycyny oraz Muzeum Historii Sprzętu Medycznego. Niestety czynne jest tylko 3 dni w tygodniu – czwartek, piątek i niedzielę w godzinach 11.00 – 17.00.
Wstęp bezpłatny
Akademia Sztuk Pięknych
W bezpośrednim sąsiedztwie z Bazyliką de la Daurade. Ponieważ na ogrodzeniu była informacja, że wewnątrz jest wystawa sztuki współczesnej, to oczywiście weszliśmy na wystawę, przy okazji obejrzeliśmy budynki Akademii Sztuk Pięknych w Tuluzie.
Lotnisko w Tuluzie
Położone ok. 7 km od centrum miasta. Dojechać z i na lotnisko możemy autobusem lotniskowym za 8 E albo za darmo jeśli posiadamy ważną kartę Toulouse PASS TOURISME.
Tramwaj T1 obsługuje lewobrzeżną stronę Tuluzy ale można dojechać do linii B stacji metra Arenes, a dalej można dojechać do centrum Tuluzy i skorzystać z linii A metra lub autobusów.
Lotnisko niby nie wielkie ale ruch pasażerski bardzo duży. Z informatora dostępnego na lotnisku wynika, że do samego Paryża odlatuje ponad 40 samolotów dziennie. Poza tym odlatują samoloty do prawie wszystkich miast europejskich, północnej Afryki i Kanady.
Dla ciekawostki w toaletach dla pań i panów umieszczone są automaty pierwszej potrzeby :). Wspólne dla obu automatów są: zestaw do mycia zębów, prezerwatywy i zatyczki do uszów. Automaty dla panów dodatkowo zawierają dezodorant i zestaw do golenia. Dla pań podpaski i chusteczki higieniczne. Ceny za pojedyncze zabezpieczenie pierwszej potrzeby dosyć wysokie.
Dziękuję, że jesteś ze mną :).
Mam nadzieję, że zainteresował Cię mój wpis.
Czy chcesz zadać jakieś pytanie? Może napisać coś miłego? A może masz jakieś uwagi do tekstu ?
Śmiało, poniżej możesz to zrobić!
Jeśli podobał Ci się ten wpis, możesz udostępnić go znajomym.
Dziękuję
Ola
Zapraszam do obserwowania mojej strony na Facebooku, dzięki której możesz być na bieżąco z moimi wpisami z kolejnych podróży.