BUŁGARIA Sofia, miasto z niewykorzystanym potencjałem

Marzec 2023 r.

Warna, Złote Piaski, Burgas czy Primorsko to kurorty nad Morzem Czarnym, które najczęściej kojarzą się z Bułgarią. A co wiemy o Sofii? Jest to jedna z najwyżej położonych stolic europejskich (po Madrycie), znajdująca się na wysokości 550 metrów n.p.m., u podnóża masywu Wiotsza. Pod względem turystycznym uważana jest za jedno z mniej atrakcyjnych miast. W biurach podróży znajdziemy oferty zwiedzanie różnych miast, ale Sofii raczej tam nie znajdziemy. Czy rzeczywiście jest to miasto tak mało interesujące dla turystów? W tym i w kolejnych wpisach będę starała się przedstawić to, co można zwiedzić i zjeść w Sofii. Czy warto ? To już pozostawiam Waszej decyzji.

Spacerując można zauważyć, że w samym centrum miasta udostępnione są duże tereny wykopalisk z okresu wczesnochrześcijańskiego. W Sofii nie ma typowego dla wielu europejskich stolic i miast Starówki z Rynkiem. Daje się natomiast zauważyć narastanie różnych warstw historycznych – dużo budynków w przełomu XIX i XX wieku, następnie wiele budynków z lat 1920/1930 i osiedle głównie biurowo-hotelowe z początków lat 50 XX wieku. Niewiele jest budynków wybudowanych w późniejszym okresie. Wielkie osiedla mieszkaniowe i biznesowe znajdują się na obrzeżach centrum. Tworzy to niepowtarzalny wygląd miasta.

W centrum miasta daje się zauważyć niewielki, w porównaniu np. z Warszawą, ruch samochodowy i pieszy. Pasy dla pieszych są zaznaczone na jezdniach, jednak bez problemu można przejść na drugą stronę ulicy w dowolnym miejscu. Ogólnie brudno, dużo śmieci walających się na poboczach.

Informacja turystyczna znajduje się na stacji metra Serdika w pobliżu wykopalisk i małej cerkwi Świętego Pietka. Niestety biuro nieczynne jest w soboty i niedziele, a w tygodniu jest czynne z przerwą obiadową w ciągu dnia. Mają ciekawe mapy i propozycje bezpłatnych wycieczek, ale mnie udało się trafić na otwarte biuro krótko przed wyjazdem. Tak więc dbałość o rozwój turystyki jest dosyć marna.

Lotnisko czyli lądujemy

Lotnisko Sofijskie znajduje się na przedmieściach Sofii i znane jest jako lotnisko Wrażdebna. Bezpośrednio przy lotnisku znajduje się końcowa stacja metra, dzięki czemu w ciągu pół godziny można dojechać do stacji Serdika w centrum miasta. Na lotnisko jeżdżą również autobusy miejskie, ale metro jest  najszybszym, najwygodniejszym i tanim sposobem transportu

Komunikacja miejska czyli jak dojechać do celu

Budowę metra rozpoczęto 50 lat temu, co zaowocowało powstaniem kilku  pierwszych stacji. Niestety przez kolejne 30 lat prace zostały wstrzymane z powodu problemów finansowych. Zasadnicza rozbudowa metra ruszyła dopiero 20 lat temu, w wyniku której obecnie funkcjonują cztery linie metra o łącznej długości 52 kilometrów z 47 stacjami. Na wielu stacjach torowiska oddzielone są od peronów szklanymi zaporami lub opuszczanymi siatkami, które otwierają się gdy pociąg zatrzymuje się na stacji. Główną stacją, na której krzyżują się trzy linie metra jest Serdika. W kasach lub automatach można kupić bilety jednorazowe, bloczki 10 sztukowe lub bilety jednodniowe. Nie ma zniżek dla seniorów. Niewątpliwie można Sofii pozazdrościć metra, które spina całe miasto. Stacje niewielkie, łatwe przesiadki, często kursujące pociągi znacznie ułatwiają przemieszczanie się po całym mieście.

Rozmowa czyli jak nie dogadać się na migi

Bułgarzy używają odwrotnej gestykulacji niż większość Europy, co może prowadzić do nieporozumień w komunikacji. 

Ich znak „nie” – kiwają głową w górę i w dół czyli dokładnie jak nasze „tak”, co wsiadając do komunikacji miejskiej lub pytając o drogę, może spowodować, że zostaniemy skierowani w zupełnie nie oczekiwanym kierunku.

Natomiast ruch głową przypominający poziomą ósemkę, oznacza – tak, być może, chyba tak, prawdopodobnie, przypuszczalnie.

Dlatego też nie zawsze można polegać tylko na gestykulacji i radzę dodatkowo zwracać uwagę na kontekst oraz nie do końca sugerować się tylko ruchem głowy jako reakcją na nasze pytanie.

Język bułgarski jest zapisywany alfabetem cyrylicy, więc osoby, które nie znają języka rosyjskiego mogą mieć problemy z przeczytaniem różnych informacji. Trzeba przyznać, że bez problemu można porozumieć się w języku  angielskim, nie tylko z młodym pokoleniem, ale również z osobami starszymi.

Chodniki czyli jak spacerować

Podczas moich rozlicznych podróży w żadnym mieście nie spotkałam się z tak fatalnym stanem chodników jak w Sofii. Płyty chodnikowe są nierówne, występują liczne dziury, blaszane i betonowe  płyty ruszające się pod nogami i wydające dziwne dźwięki, a krawężniki mają różną wysokość. Wiele sklepów posiada wystające schodki, co powodują, że podczas spacerów po mieście powinniśmy przede wszystkim patrzeć pod nogi. Nie będę wspominać o pozostałościach po psach, ale w tym mieście chyba nie ma obowiązku sprzątania po swoich pupilach.

Jajca na oczi czyli trochę o kuchni bułgarskiej

(ceny w lewach x 2,5 = cena w złotówkach)

Jajca na oczi to w dosłownym tłumaczeniu nasze jajka sadzone, ale bułgarska nazwa bardzo mi się podoba. Uwielbiam kuchnię bałkańską. Lekkostrawna z dużą ilością warzyw przede wszystkim papryki, bakłażanów, pomidorów i aromatycznych ziół, duszone w jednym garnku (giuwecz) lub bakłażany i mięso mielone z dodatkiem cebuli, pomidorów i przypraw, posypane serem, polane beszamelem i zapieczone (musaka). Z mięs najczęściej pulpeciki (kiufteta), podłużne kotlety (kebapczeta), wątróbka z jagnięciny (drobczeta). W jednej z restauracji skusiłam się na polędwicę z koniny i było to bardzo smaczne.

W Sofii jest kilka restauracji folklorystycznych, w których można zjeść tradycyjne dania kuchni bułgarskiej przy muzyce na żywo. Kolacja dla jednej osoby z kieliszkiem dobrego wina to koszt 70 do 100 zł, ale przyjemny wieczór na ludowo wart jest swoich pieniędzy. Restaurację Hadzhidrananovite Kashti (www.kashtite.com/bg), w której spędziłam wieczór mogę z czystym sumieniem polecić. Znajduje się w pobliżu Mostu Lwów na ulicy Kozłoduj 75.

Na ulicy Car Ivan Shishman znalazłam dwa bary szybkiej obsługi z kuchnią bułgarską. Jeden serwował tylko zupy, a drugi przeróżne dania. W obu lokalach było sporo klientów, a to świadczy dla mnie, że jest to dobra kuchnia, dają spore porcje i tanio. I tak rzeczywiście było. Polecam, sprawdźcie sami. Oba bary znajdują się w ofercie poniższej wycieczki.

Zainteresowała mnie darmowa wycieczka po restauracjach z degustacją, więc się zapisałam. Niestety została odwołana ponieważ przewodnik się rozchorowała. Zamieszczam stronę www.balkanbites.bg, poprzez którą można się zapisać. Może komuś z Was się uda być na takiej wycieczce, myślę że może to być bardzo ciekawe.

Żeński Bazar

to świetne miejsce do kupienia świeżych owoców i warzyw. Oprócz tego można tam zjeść w niewielkich barach oraz kupić różne różności jak to na bazarze w tym typową bułgarską ceramikę. Koc z naturalnej owczej wełny w narodowych barwach kosztował. 60 lewa=150 zł.

Opera czyli jak kulturalnie spędzić wieczór

Moje ulubione wieczorne zajęcie podczas każdego wyjazdu to możliwość spędzenia wieczoru w operze. Bilety kupuję z wyprzedzeniem przez Internet. Tym razem „Carmen” Bizeta. Bardzo się cieszyłam na ten wieczór ponieważ uwielbiam tą operę. I tu w pełni zaskakująca interpretacja, spektakl był wystawiony w stylu antycznego dramatu z elementami sztuki starojapońskiej. Oczywiście każdy może mieć swoją własną wizję, ale dla mnie Carmen to ognisty temperament, a nie stateczne wykonanie arii.  Budynek Narodowej Opery i Baletu nie jest zbyt okazały, a sama sala widowiskowa i scena są raczej niewielkich rozmiarów jak na stolicę.

Hala Targowa czyli kiedyś będzie pięknie

Duży budynek w kształcie czworoboku wybudowana na początku XX wieku to zadaszona hala targowa, o powierzchni ponad 3 200 m2. Reprezentuje ona styl neorenesansowy, zawierający elementy architektury neobizantyjskiej i neobarokowej. Na frontowej fasadzie hali znajduje się płaskorzeźba z herbem Sofii, a ponad nią znajduje się mała wieża zegarowa z trzema tarczami. Obecnie Hala Targowa przechodzi gruntowny remont, ogrodzona blaszanym parkanem jest niedostępna, ale już nie długo będzie pięknie.

Ciekawe rzeźby czyli sztuka uliczna

Na skwerze w pobliżu Pałacu Carskiego znajduje się galeria rzeźb współczesnego bułgarskiego twórcy Lubomira  Dalczewa. Jego postacie są mocne, pełne życia, dramatyczne i bardzo wyraziste. Dalczew z powodów politycznych w latach 60-tych na stałe wyjechał z Bułgarii pozostawiając swoje rzeźby.

W wielu miejscach, w pomieszczeniach sklepowych, zauważyłam pracownie artystów i rzemieślników wytwarzających drobne wyroby artystyczne. Przez wielkie, nie zasłonięte okna można było obserwować ich pracę i na miejscu kupić oferowane wyroby.

Bulwar Witosza czyli prawie La Rambla

Witosza jedna z głównych ulic Sofii ciągnąca się od cerkwi Świętej Niedzieli, aż do Narodowego Pałacu Kultury, na końcu z widokiem na górę Witosza. W znacznej części jest niedostępna dla ruchu kołowego czyniąc go klasycznym deptakiem z dużą ilością luksusowych, markowych salonów oraz sklepów z pamiątkami. Oczywiście wzdłuż całego bulwaru  ulokowane są różne restauracje, kawiarnie i puby wystawiające swoje stoliki na zewnątrz lokalu. Jeżeli ktoś był w Barcelonie, to pierwsza myśl, która wpadnie mu do głowy, że to prawie jak La Rambla. Być w Sofii i nie przejść się Bulwarem Witosza, to tak jakby nie być w Sofii.

Zmiana warty czyli trzeba to zobaczyć.

Przy wejściu do Pałacu Prezydenckiego, który nie jest odgrodzony wysokim parkanem, stoi tylko dwóch wartowników. Na co dzień, w okresie zimowym w szarych płaszczach. Natomiast o godzinie dwunastej wartownicy ubrani są w czerwone mundury paradne z XIX wieku i odbywa się efektowna zmiana warty.

Dział zwierzęcy czyli jak zwykle koty.

W Bułgarii nie widać bezpańskich zwierząt, ale ja, jak to ja zawsze jakiegoś kota wypatrzę. Nie wiem dlaczego, ale większość bułgarskich kotów jest ruda.

Dziękuję, że jesteś ze mną :). Mam nadzieję, że zainteresował Cię mój wpis.

Czy chcesz zadać jakieś pytanie? Może napisać coś miłego? A może masz jakieś uwagi do tekstu ?

Śmiało, poniżej możesz to zrobić!

Jeśli podobał Ci się ten wpis, możesz udostępnić go znajomym. 

Dziękuję

Ola

Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz Instagramie, dzięki którym możecie być na bieżąco z moimi wpisami z kolejnych podróży.

www.facebook.com/seniorturysta1

 seniorturysta.pl